To, że nie potrafię gotować wiecie wszyscy. Nie wszyscy natomiast wiedzą, że jeszcze bardziej nie potrafię piec. Ciasto droźdżowe zawsze będzie miało zakalec, a dwukolorowe marmurki w moich rękach staną się murzynkami. Tak się akurat złożyło, że wczoraj był Dzień Ojca, a mój Tato lubi sernik - to była motywacja do tego, by sprawdzić, czy ciast bez pieczenia też nie potrafię robić :D
Gotowy efekt nie wygląda może oszałamiająco (ale Tata stwierdził, że liczy się gest), na pewno nie przypomina ciacha z przepisu, którym się posiłkowałam, jego wykonanie nie obyło się bez przygód, ale wyszło smacznie i w sumie dość prosto :)
Składniki:
- kilkanaście biszkoptów
- 250 ml śmietany 30%
- 4 łyżki cukru pudru
- 4 waniliowe serki homogenizowane (150 g każdy)
- 15 g żelatyny rozpuszczonej w odrobinie wrzątku
- ok. 200 g truskawek
- opakowanie galaretki truskawkowej
Przygotowania zaczynamy od tortownicy, której spód wykładamy folią aluminową, a po zamknięciu obręczy wystającą folię wywijamy do góry - to uszczelni naszą formę. Na tak przygotowane dno wykładamy biszkopty, a na nie przekrojone na cztery części truskawki, ale nie wszystkie - pamiętajcie, żeby zostawić sobie trochę na potem ;)
Teraz kolej na masę serową - ubijamy śmietanę na sztywno, a następnie, ciągle miksując, dorzucamy kolejno cukier puder, serki homogenizowane i rozpuszczoną, przestudzoną żelatynę.
Teraz nasza masa ląduje na biszkoptach i truskawkach. Wyrównujemy wierzch łyżką i wkładamy całość do lodówki, czekając, aż stężeje. Gdy to nastąpi, przygotowujemy galaretkę według przepisu na opakowaniu i... no właśnie, dalej czekamy. Galaretka musi być tężejąca, gdy trafi na ciasto, inaczej czeka nas wycieranie całej kuchni (sprawdzone :P). Tymczasem na masie serowej możemy poukładać resztę truskawek.
Zwróćcie uwagę na serduszko na środku - to jedyna rzecz, jaka udała się bezbłędnie :)
Gdy galaretka będzie na wpół stężała, wylewamy ją na ciasto. Potem, w wersji dla ambitnych, można ją wygladzić za pomocą garnuszka z wrzątkiem, żeby ładnie wyglądała. Odstawiamy do lodówki, by stężała do reszty i można jeść :)
Smacznego!
Moim zdaniem wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSernik zniewala smakiem
OdpowiedzUsuń