Dziś dla odmiany nie będzie eksperymentów, tylko klasyka w najczystszej postaci. Co wcale nie oznacza, że nie da się jej modyfikować, o czym wspomnę dalej. Soczyste, pyszne kotlety mielone z chrupiącą skórką to danie, które każdy zna z rodzinnego domu, ale nie każdy potrafi przyrządzić, a zapewniam, że jest to naprawdę proste :)
Używamy albo mięsa wieprzowo-wołowego, albo wieprzowego, najlepiej z łopatki. Drobiowe raczej nie będzie się nadawało, gdyż jest za suche (ale za to można zrobić z niego przepyszne pulpety, które pojawią się tu wkrótce). Kajzerki moczymy w wodzie, aż całkowicie napęcznieją. Tradycyjnie zwykło się używać w tym celu bułek czerstwych, ale spokojnie, świeże też mogą być :) Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na niewielkiej ilości oleju.
Zaczyna się "brudna robota". W dużej misce ląduje mięso, cebula, bułki dokładnie odsączone z wody, jajka oraz sól i pieprz do smaku. Następnie wszystko wyrabiamy na jednolitą masę.
Teraz wystarczy już tylko uformować kotlety, ich wielkość zależy od Waszych preferencji. I to jest ten moment, w którym można poeksperymentować, gdyż wspaniale smakują one również w wersji nadziewanej, z serem, pieczarkami, papryką lub czymkolwiek zechcecie :) Dziś jednak skupiamy się na tradycji, więc po prostu obtaczamy je w bułce tartej.
Pozostaje jedynie rozgrzać olej na patelni i smażyć :) Gotowe kotlety zgodnie z tradycją podajemy z ziemniakami i buraczkami.
Smacznego!
ooo tak taki obiad to jest to!!!
OdpowiedzUsuń