czwartek, 22 maja 2014

Makaron ze szpinakiem i brokułami

Gdy za oknem przepiękna pogoda, ostanim na co człowiek ma ochotę jest stanie przy garach. Właśnie na takie dni idealnie pasuje szybki lekki makaron z zielonymi warzywami :)

Składniki:
- 100 g dowolnego makaronu
- 100 g mrożonego szpinaku
- 100 g ugotowanych brokułów
- pół łyżeczki gałki muszkatołowej
- dwa ząbki czosnku
- kawałek drobno posiekanej papryki jalapeno
- łyżka oleju / oliwy
- sól, pieprz
Na początek wstawiamy wodę na makaron. Jeśli nie mamy ugotowanych brokułów (ja użyłam resztek z poprzedniego dnia), to wrzucamy je do osobnego garnka, zalewamy wodą, solimy, dodajemy odrobinę cukru i zostawiamy w spokoju na małym ogniu aż do momentu, w którym będą miękkie. Tymczasem na patelni ląduje olej, na nim zaś szpinak wraz z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Gdy szpinak się rozmrozi, do masy dodajemy przyprawy oraz jalapeno (ilość według uznania), podsmażamy wszystko razem i dodajemy brokuły - mogą być albo pogniecione wcześniej widelcem na mniejsze kawałki, albo potraktowane tłuczkiem do ziemniaków. Całość doprawiamy do smaku i... gotowe :)

Smacznego!

Czas na szpinak 4!Makaron na zielono Zastąp słoik pysznym daniem - II edycja

poniedziałek, 19 maja 2014

Omlet ze szpinakiem

Dziś będzie niskokalorycznie, ale nad wyraz pożywnie i sycąco, a do tego bardzo szybko. Jeden taki omlet spokojnie wyżywi dwie głodne osoby :)

Składniki:
- duża garść świeżego szpinaku
- 3-4 jajka (w zależności od wielkości patelni)
- dwa ząbki czosnku
- oliwa do smażenia
- sól, pieprz

Na patelnię wlewamy oliwę, czosnek przeciskamy przez praskę i podsmażamy. Po około minucie dodajemy szpinak.
W tym czasie roztrzepujemy jajka, dodajemy do nich sól i pieprz. Gdy szpinak zmniejszy swoją objętość, wlewamy na niego rozmącone jajka. Nie mieszamy!
Gdy dolna część naszego omleta przybierze postać stałą, musimy go obrócić. Najlepiej użyć do tego dużego talerza, którym przykrywamy patelnię, następnie obracamy ją do góry nogami i zsuwamy omleta z powrotem. Dobrym patentem jest też użycie drugiej patelni :) Podsmażamy do zrumienienia i można wykładać :)

Smacznego!

Czas na szpinak 4!

poniedziałek, 12 maja 2014

Zupa krem z groszku konserwowego

Nie ma nic lepszego na lekką kolację niż zupa krem. Czasami najdzie człowieka ochota na takową, a tu za oknem wiatr i gradobicie, więc wychodzenie to słaby pomysł. W takich chwilach najlepiej przegrzebać domowe zapasy, czego dowodem jest dzisiejsza propozycja :)
Uwagi: użyłam trzech szklanek wody i zupa wyszła nieco zbyt rzadka, w związku z czym proponuję zredukować jej ilość według indywidualnych upodobań. Zamiast wody i kostki użyć można oczywiście również tradycyjnego bulionu, musimy jednak pamiętać, by był dość słony, ze względu na groszek :)

Składniki:
- 3 puszki groszku konserwowego
- 3 szklanki wody
- 1 duży ząbek czosnku
- 1 kostka warzywna
- kubek śmietany 12%
- pieprz, gałka muszkatołowa
- groszek ptysiowy / grzanki / migdały
Przygotowanie naszej zupy jest banalnie proste i szybkie - najpierw do garnka wlewamy cały nasz groszek, oczywiście razem z zalewą, następnie wciskamy do niego ząbek czosnku i całość na zimno blendujemy.
Oczywiście można blendować dopiero na koniec, jednakże do tego zupa musi już być przestudzona, co wydłuża czas przygotowania, dlatego taka opcja jest korzystniejsza. Gdy całość jest już w miarę jednolita, dolewamy do niej wodę, wrzucamy kostkę warzywną i dajemy na średni ogień. Już na tym etapie dodajemy dość sporo pieprzu, by powoli się "przegryzał". Gdy zupka się zagotuje i ładnie zgęstnieje, dodajemy szczyptę gałki muszkatołowej i wyłączamy gaz. Do kubeczka wlewamy trochę kremu i hartujemy go z kilkoma łyżeczkami śmietany (ilość według uznania), po czym wlewamy go do zupy, dokładnie mieszając. Podajemy z groszkiem ptysiowym, grzankami albo uprażonymi na suchej patelni migdałami. Ja akurat miałam w szafce pół paczki tego pierwszego, więc wybór był prosty :) Z wierzchu możemy przyozdobić gotowe danie wzorkami i kleksami śmietany.

Smacznego!

poniedziałek, 5 maja 2014

Pasta aglio, olio e pomodoro

...czyli to samo, tylko inaczej :) Ostatnio pokazywałam Wam klasyczne aglio e olio, dziś będzie mała modyfikacja w postaci papryczki jalapeno i suszonych pomidorów w oleju.

Składniki:
- 200 g makaronu(u mnie tym razem tagliatelle)
- ok. 50 ml oleju z pomidorów
- dwa ząbki czosnku
- 4 suszone pomidory
- papryczka jalapeno (ilość według uznania)
- tarty ser do posypania
- bazylia, oregano
Zasadniczo przygotowanie tej wersji aglio e olio nie różni się zbyt wiele od poprzedniej. Ważne jest użycie oleju, w którym siedziały wcześniej suszone pomidory - u mnie oryginalnie ten olej był z ziołami - bo daje to mnóstwo smaku, a przecież to o niego tu chodzi :) Makaron gotujemy al dente, a w tym czasie na patelni ląduje nasz pomidorowy olej wraz ze szczyptą bazylii i oregano.
Gdy się zagrzeje, wrzucamy na patelnię przeciśnięty przez praskę czosnek, oraz pokrojone w dość grubą kostkę pomidory oraz drobno posiekaną papryczkę. 
Gdy wszystko razem ładnie się podsmaży, wrzucamy na patelnię odcedzony makaron, dokładnie mieszamy i można wykładać :) Gotową potrawę posypujemy tartym serem.

Smacznego!

czwartek, 1 maja 2014

Spaghetti aglio e olio

Dziś będzie szybko i konkretnie - makaron z oliwą, czosnkiem i pietruszką to wszak najprostsze, co można ugotować, a jednocześnie jedna z moich ulubionych wariacji na temat makaronu :) Oryginalna, pełna nazwa tego klasycznego, włoskiego makaronu to aglio, olio e peperoncino, jednakże ja, z racji umiarkowanej sympatii do zbyt ostrego jedzenia ograniczyłam ostatni składnik do odrobiny pasty z ostrej papryki. Jeśli macie ochotę, zastąpcie ją pokrojoną drobno papryczką chilli. Albo połową. Albo nie używajcie jej wcale :D

Składniki:
- 200 g makaronu spaghetti
- ok. 50 ml oliwy / oleju z pierwszego tłoczenia
- dwa duże ząbki czosnku
- ok. 40 g startego twardego sera
- pęczek posiekanej natki pietruszki
- opcjonalnie - papryczka chilli
Przygotowanie całości jest wręcz obrzydliwie proste - gotujemy makaron, a gdy będzie już prawie miękki, na głęboką patelnię wlewamy oliwę, na nią wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek i pastę z ostrej papryki, albo paprykę, albo nic :P
Gdy czosnek lekko się podsmaży (pilnujemy, by się nie przypalił, ma jedynie oddać smak oliwie), wrzucamy na patelnię odcedzony ugotowany makaron, mieszamy przez chwilę, po czym dorzucamy drobno posiekaną natkę pietruszki (trochę zostawiamy sobie do posypania ;)). Ja na końcu do gotowego aglio e olio wmieszałam jeszcze ser, przez co nie posypywałam gotowej potrawy nim z wierzchu, jak nakazuje tradycyjna receptura, ale gwarantuję Wam, że tak też jest pysznie :)

Polecam również pastę aglio, olio e pomodoro :)

Smacznego!