Mówiłam już, że kocham zupy kremy? :) Ostatnio szukałam informacji, z czego jeszcze takową można zrobić i znalazłam - por! Warzywo z zasady uznawane tylko za dodatek do rosołu, a przecież również może być bazą pysznego dania.
Składniki:
- 3 pory (białe części)
- 1 litr bulionu warzywnego
- 100 g masła
- 2 łyżki mąki
- 1 łyżka śmietany
- sól, pieprz
- chleb do zrobienia grzanek
- twardy starty ser do posypania
Przygotowania zaczynamy od bulionu - jeśli robimy go z warzyw, musi być gotowy wcześniej, w sumie jeśli z kostki to też - w czasie dodawania składników musi być on gorący i - co najważniejsze - czysty. Gdy bulion się robi, my zabieramy się za krojenie pora - najlepiej każdego przekroić na pół i połówki jeszcze raz na pół, a potem kroić w plasterki - wyjdą nam takie optymalnie małe kawałki. Na patelni rozpuszczamy nieco ponad połowę (ok. 60 gram) masła, na to wrzucamy naszego pora, dodajemy szczyptę soli i smażymy do zeszklenia.
Gdy już się zeszkli, dodajemy ostrożnie mąkę i smażymy jeszcze z minutkę, po czym wyłączamy gaz. W tym czasie nasz bulion powinien być już gorący. Wrzucamy do niego zawartość patelni i doprawiamy dość obficie pieprzem.
Teraz mamy trochę czasu, pora więc zrobić grzanki. Chleb może być jaki kto lubi, ja użyłam dwóch kromek takiego najzwyklejszego jaki miałam w domu, Wy możecie szaleć z dowolnym :) Kroimy go w kostkę, następnie na tej samej patelni na której smażyliśmy pora rozpuszczamy resztę masła i wrzucamy nań nasze przyszłe grzaneczki. Przejdą one wtedy zarówno smakiem masła, jak i podstawy naszego dzisiejszego obiadu. Gdy będą gotowe, odkładamy je do przestygnięcia.
Kiedy zupa będzie już zdecydowana w smaku a por miękki, blendujemy ją na gładką masę. Teraz do małego kubeczka dajemy łyżkę śmietany, dolewamy do niej odrobinę wody, by nabrała wodnistej konsystencji, a następnie kilka łyżek kremu, by przypadkiem się nie ścięła. Tak przygotowaną mieszankę dodajemy do zupy i mieszamy.
Podajemy z grzankami, całość posypujemy serem.
Smacznego!
Grzanki to robi się w piekarniku, nie na patelni.
OdpowiedzUsuńZ patelni smaczniejsze :)
OdpowiedzUsuńGrzanki można robic na patelni. Ja smażę na oliwie i czosnku.
OdpowiedzUsuńCzosnkowe też pycha, choć ja jednak pozostaję przy maśle, daje taki specyficzny posmak.
UsuńFajna zupa, ja też dodałbym trochę grzanek. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że poza grzankami mało który dodatek w pełni pasuje do tej zupy :) Pozdrawiam!
Usuń